Strona głównaRecenzjeGigabyte GeForce GTX 1070 Ti Gaming 8G - test karty graficznej dla...

Gigabyte GeForce GTX 1070 Ti Gaming 8G – test karty graficznej dla graczy

Gigabyte GeForce GTX 1070 Ti Gaming 8G to pierwsza karta graficzna, która będzie testowana na naszej nowej platformie. To dla nas spore wydarzenie i kamień milowy w rozwoju serwisu. Dlatego czas odpowiedzieć na pytanie – jak wypadła hybryda GTX 1070 i GTX 1080 spod młotka Gigabyte?

GeForce GTX 1070 Ti to karta bardzo ciekawa. Jestem pewien, że wiele osób pokusiłoby się wręcz o zdanie, że nie ma ona sensu. Zresztą z takimi opiniami można spotkać się pod wieloma artykułami lub na forach internetowych. Nie ulega wątpliwości, że model ten budzi spore emocje, ale czy rzeczywiście nie ma sensu? To chyba zbyt krytyczne podejście, z którym nie do końca możemy się zgodzić. Większy wybór zawsze jest dobrą sytuacją dla klienta, więc czemu narzekać?

[nextpage title=”Specyfikacja”]

Zacznijmy od tego, czym w ogóle jest GTX 1070 Ti. Karta wyposażona jest w procesor Pascal GP104-300. Jego powierzchnia to 314 mm2. Został wyprodukowany w litografii 16 nm FinFET i korzysta z 7,2 mld tranzystorów. Ma 19 jednostek SM, co przekłada się na 2431 rdzenie CUDA, 152 jednostki mapowania tekstur i 64 jednostki teksturujące. GPU łączy się z 8 GB pamięci GDDR5 na 256-bitowej szynie. Z jednej strony mamy rdzeń graficzny z GTX-a 1080 (chociaż minimalnie ograniczony – 19 jednostek SM zamiast 20), a z drugiej strony pamięć żywcem wyjętą z GTX-a 1070 (chociaż o wyższym taktowaniu).

Ale na tym nie koniec. Nvidia nie pozwala producentom na fabryczne podkręcanie GTX-ów 1070 Ti. Nie znamy oficjalnych powodów takiej decyzji, ale łatwo się domyśleć, o co tak naprawdę chodzi. Podkręcony GTX 1070 Ti niebezpiecznie zbliżałby się pod względem wydajności do referencyjnego GTX-a 1080 i mógłby podciąć sprzedaż droższego modelu. Na szczęście producenci rozwiązali ten problem. Wszyscy opracowali własne aplikacje, w których wystarczy jedno kliknięcie, aby zmienić tryb działania karty. Nie inaczej jest w przypadku Gigabyte’a, który oferuje następujące nastawy:

  • Silent Mode: 1607 / 1683 MHz
  • Gaming Mode: ??? / 1709 MHz
  • OC Mode: 1632 / 1721 MHz
  • User Mode: ustawienia własne

Do tego karta wyposażona jest w sprawdzone chłodzenie Gigabyte Windforce 3X. Zajmuje ono 2 sloty w obudowie komputera. Składa się z trzech wentylatorów o średnicy 80 mm każdy. Domyślnie działają one w trybie pasywnym, co oznacza, że uruchamiają się tylko w razie potrzeby, czyli zwiększonej temperatury. Mamy możliwość włączenia trybu aktywnego, w którym wszystkie wiatraczki działają przez cały czas. Na tylnej ściance znajduje się metalowy backplate z logo Gigabyte’a. Karta jest dość lekka, bowiem waży zaledwie 757 gramów. Pełna specyfikacja prezentuje się tak:

  • rdzeń: GP104-300 (GeForce GTX 1070 Ti),
  • taktowanie GPU: 1607 / 1683 MHz,
  • pamięć: 8 GB GDDR5,
  • szyna pamięci: 256-bitowa,
  • taktowanie pamięci: 8008 MHz,
  • jednostki CUDA: 2432,
  • interfejs: PCI-Express 3.0 x16,
  • złącza: 1 x DL DVI-D, 1 x HDMI 2.0b, 3 x DisplayPort 1.4,
  • zasilanie: 8-pinowa wtyczka PCIe,
  • wymiary: 280 x 114 x 41 mm.

[nextpage title=”Platforma testowa”]

Procesor Intel Core i7-8700
Chłodzenie SilentiumPC Fortis 3 HE1425 v2
Płyta główna MSI Z370-A PRO
Pamięć RAM Patriot Viper LED Red DDR4 3000 MHz
Karta graficzna Gigabyte GeForce GTX 1070 Ti Gaming 8G
Dysk 1 Patriot Hellfire M.2 SSD 480 GB
Dysk 2 Western Digital Blue SSD SATA 1 TB
Zasilacz Silentium PC Supremo FM2 80 PLUS Gold 750 W
Obudowa Streacom BC1 Benchtable
Monitor AOC G2460PG 144 Hz
System Windows 10 64 bit

[nextpage title=”Testy w grach”]

Wszystkie testy wykonywaliśmy na ustawieniu Gaming, czyli z taktowaniem pamięci podniesionym do maksymalnie 1709 MHz w trybie Boost. Wyszliśmy z założenia, że będą to optymalne i najczęściej wykorzystywane nastawy przez ewentualnych użytkowników tej karty. Tryb OC i indywidualne nastawy zostawiamy dla najbardziej wymagających.

[nextpage title=”Testy w benchmarkach”]

Kartę przetestowaliśmy też w najpopularniejszych benchmarkach do sprawdzania wydajności komputerów – 3DMark oraz Unigine Superposition.

[nextpage title=”Zużycie energii, kultura pracy i temperatury”]

W teście nie mogło też zabraknąć pomiarów zużycia energii, osiąganych temperatur oraz ciśnienia akustycznego, czyli po prostu generowanego hałasu. W tym miejscu należy jednak poczynić pewnie spostrzeżenia. Przede wszystkim nasza platforma testowa ma otwartą budowę, co pozytywnie wpływa na uzyskiwane temperatury. W normalnych warunkach wyniki będą nieco wyższe. Jeśli chodzi o generowany hałas, to pomiarów dokonujemy z odległości 15 cm od karty graficznej i to w momencie dużego obciążenia. Natomiast zużycie energii testujemy przy uruchomionym systemie Windows i widoku na pulpit, a także w trakcie grania w Wiedźmina 3 na najwyższych ustawieniach. Oczywiście podajemy wynik dla całej platformy.

[nextpage title=”Podsumowanie”]

Bez wątpienia GTX 1070 Ti jest kartą bardzo mocną, ale to akurat coś, czego należało się spodziewać. Na referencyjnych ustawieniach plasuje się dokładnie między modelami GTX 1070 i GTX 1080. Póki co trudno nam porównać wydajność na podniesionych taktowaniach, bo to nasz pierwszy test na naszej platformie, ale przy kolejnych materiałach będzie już do czego porównywać wyniki. Z czasem nasza baza będzie rosła.

Testowany model wypada dobrze niemal pod każdym względem. Wydajnościowo radzi sobie z każdą dzisiejszą grą na najwyższych ustawieniach graficznych i rozdzielczości Full HD 1080p. Osiąga niskie temperatury, chociaż ponownie podkreślamy, że w normalnych warunkach (zamknięta obudowa) będą one niższe niż w naszych testach. Zarzuty mam jedynie do generowanego hałasu. Normalnie nie jest on duży. Karty praktycznie nie słychać i to nawet przy dużym obciążeniu. Jednak od czasu do czasu zdarzają się sytuacje, w których zaczynają piszczeć lub trzeszczeć cewki. W przypadku klientów końcowych, karta nadawałaby się do wysłania do serwisu, bo to najlepszy sposób na pozbycie się irytującego dźwięku, ale wiadomo, że w modelu testowym nie ma to sensu.

Jeśli chodzi o cenę, to normalnie karta kosztuje około 2150 zł (gdy górnicy kryptowalut nie generują przesadnego deficytu na rynku). Aktualnie nie da się zdobyć jej w tej cenie. Zakup testowanego modelu wiązałby się w tym momencie z wydatkiem rzędu aż 3500 zł, co czyni ją kompletnie nieopłacalną. Gdyby cena wróciła do poziomu 2150 zł, to również należałoby się zastanowić, czy jest to opłacalna konstrukcja. W cenie o zaledwie 150 zł wyższej dało się kupić identyczny model Gigabyte’a, tylko z układem GTX 1080. W naszej ocenie warto dopłacić taką kwotę za dodatkową wydajność.

[pm]+ wydajność
+ niskie temperatury
+ niereferencyjne nastawy (przez oprogramowanie Aourus)
+ niskie zużycie energii
– cena niewiele niższa od GTX-a 1080
– piszczące cewki w testowanym egzemplarzu[/pm]

[foogallery id=”8503″]

Źródło:

Bądź na bieżąco

Obserwuj GamingSociety.pl w Google News.

Damian Jaroszewski
Damian Jaroszewski
Redaktor prowadzący, szef działów esport i hardware

ZOSTAW ODPOWIEDŹ